„Wymarzony, a zarazem straszliwy przypadek zrządził, że Imperium Dzieci Marty Sokołowskiej ukazuje się w chwili, gdy w naszych uszach dźwięczą haniebne słowa purpurata o niepłodnych modnych lalkach. W kontekście takich apeli lektura krótkiej powieści przestaje być obcowaniem z dystopią. Raczej z próbą prze-jasno-widzenia, o jaką stawkę idzie gra, w którą ktoś nas […]